Zmiana to proces - przewodnik po zmianie dla niecierpliwych

Gdy patrzymy na dokonania innych ludzi to wydaje nam się, że ot tak, nagle odnieśli sukces.  Nie widzimy drogi, którą przeszli, a jedynie ich moment kulminacyjny (przykładowo spotykamy dawno niewidzianą znajomą i zauważamy, że bardzo schudła).

Jednak każda zmiana jest zawsze procesem, a o tym przekonamy się z pewnością gdy, sami ją przeprowadzimy. Na dodatek zwykle nie jest to proces liniowy od punktu A do punkt B, bo po drodze się gubimy, zmieniamy kierunek, a czasami nawet cofamy.
 
Proces ten można też porównać do wspinania się po długich spiralnych schodach. Idąc powoli w górę nie zawsze zauważamy postęp. Możemy nawet czuć rozczarowanie, zwłaszcza jeśli, spodziewamy się mieć szybko spektakularne wyniki. Patrząc wstecz wydaje się nam, że jesteśmy prawie w tym samym punkcie, choć w rzeczywistości jesteśmy już wyżej.




Jeśli wolisz obejrzeć film zamiast czytać kliknij👉 Przewodnik cześć 2


Istnieje wiele modeli, które ilustrują jak wygląda proces zmiany. Ja chciałam się z Wami podzielić jednym z nich.
Wybrałam go dlatego, że pokazuje ważne elementy w procesie zmiany. Ich odpowiednie przeprowadzanie będzie decydować o naszej skuteczności.



Na początku, by zaszła zmiana musimy uzmysłowić sobie jak wygląda nasze życie, nasza codzienność. Ta obserwacja może w nas wzbudzić chęć zmiany. Ten pierwszy etap procesu to „Uświadomienie”.

Jest on fundamentem skutecznego przeprowadzenia zmiany (o czym pisałam w przednim artykule). Musimy odkryć nasze prawdziwe potrzeby, znaleźć swoje „po co”. Wizja przyszłości, którą sobie wyobrazimy będzie naszą głęboką motywacją wewnętrzną, źródłem naszego zaangażowania. Dalej trzeba tę wizję przekształcić w konkretny cel.

Są osoby, dla których nie stanowi to problemu, bo wiedzą dokładnie czego chcą. Z mojego doświadczenia wynika, że nie jest to jednak ta częste jak większość z nas sądzi. 
Bywa też, że chcemy zmiany w kilku obszarach naszego życia (praca, związek itp.). Jednak przeprowadzenie zmian jednocześnie, w kliku dziedzinach jest niesłychanie trudne. Zdecydowanie łatwiej jest wybrać sobie jeden obszar i tu dokonać zmiany, a potem wyznaczać cele do zmiany w pozostałych stopniowo.

Oczywiście realizacja jednego celu wpływa na inne. Wpływ może być zarówno pozytywy lub negatywny. Przykładowo sukces finansowy z pewnością odbije się na innych dziedzinach naszego życia, na przykład relacjach, związku, zdrowiu. To w jaki sposób na nie wpłynie będzie zależeć od tego, jak te zmianę będziemy przeprowadzać. Związku z tym wybierając drogę, strategię realizacji konkretnego celu warto mieć tego świadomość, znać szerszy kontekst.

Jednak do przeprowadzenia skutecznej zmiany lepiej wybrać sobie jeden główny cel z jednej dziedziny.

Ten cel trzeba precyzyjnie określićCzasami właśnie doprecyzowanie celu zajmuje aż 3 sesje coachingowe.  Zastanów się czy w twoim przypadku porażka w realizacji jakiejś zmiany nie wynikała właśnie ze źle zdefiniowanego celu.

Dobrze określony cel to taki, który możemy zmierzyć. Czasami z pomocą przychodzą nam miary fizyczne np. gdy chcemy schudnąć mogę ustalić, że chcę ważyć tyle a tyle, czyli ustalić  konkretny wynik w kg. Jednak wiele celi nie jest łatwo policzalnych. Przykładowo gdy mówimy o nauce języka niemieckiego to nie jest łatwo odpowiedzieć sobie na pytanie kiedy właściwie umiem ten język, a kiedy jeszcze nie.  Miarą będzie w tym wypadku odpowiedź na pytanie: Po czym poznam, że nauczyłam się niemieckiego?

Wiele naszych celi nie jest też tylko od nas zależnych, nie mamy 100% kontroli nad ich realizacją. Przykładowo sprawienie, by moja firma osiągnęła określony poziom dochodów zależny nie tylko ode mnie, ale też od czynników zewnętrznych, trendów na rynku, konkurencji, przepisów prawnych itp. a więc będących poza moją kontrolą. Gdy chcemy przeprowadzić zmianę musimy przekształcić te cele na takie, na które mamy wpływ.
  
Do dobrego zdefiniowania celu służy między innymi model Smart . 
Korzystając z tej metody ważne jest by, rzetelnie odpowiedzieć na następujące pytania:

S Co dokładnie chcesz osiągnąć?
M Po czym poznasz, że go osiągnęłaś?
A Dlaczego to jest ważne?
R Jakich potrzebujesz zasobów?
T Kiedy mają być odczuwalne efekty?

Jeśli komuś ten model nie odpowiada można sięgnąć do innych metod (np. wizualizacji, mapy marzeń). Ja osobiście w pracy z klientem najczęściej łączę analityczne elementy SMARTa i metaforę uruchamiającą naszą intuicję, bazującą na kartach coachingowych. Korzystam z opracowanych przeze mnie do tego rozkładów. Używając jednego z nich wspólnie z klientem przyglądamy się także jego zasobom (zarówno fizycznym, emocjonalnym, intelektualnym jak i społecznym). Pogłębiona wiedza o szeroko rozumianych możliwościach znacznie ułatwia realizację celu.

Jeśli już mamy dobrze zdefiniowany cel, wiemy co chcemy, to teraz przychodzi czas na II etap procesu zmiany „Poszukiwanie”. Polega on na analizowaniu, szukaniu rozwiązań, budowaniu opcji i przejściu do działania.

Faza analizowania, a potem planowania jest bardzo potrzebna, ale trzeba uważać, by nie okazała się elementem hamującym zmianę. Możemy wpaść w paraliż analityczny. Jeśli dużo w nas obaw przed zmianą będziemy chcieli precyzyjnie obmyślać wszelkie szczegóły, ciągle je poprawiać, ulepszać, aż się w tym zakopiemy i  nigdy nie przejdziemy do ich realizacji. Ja osobiście sama tego doświadczyłam. Zaczęłam robić za dużo analiz, planów, scenariuszy  i utknęłam w tym na bardzo długo. Przez to straciłam masę czasu i kilka okazji.

Przejście do fazy działania oznacza próby, sukcesy, porażki, wyciągnie wniosków.
To ważny etap. Działając w nowym obszarze popełniamy błędy. Coś nam zwyczajnie nie wychodzi i musimy sobie tym dać radę. Coś ulepszamy, a czasami się cofamy. Wszelkie porażki zdarzają się każdemu z nas. O tym zapominamy, bo o ile sukcesy są nagłaśniane o to o porażkach rzadko kto mówi. Wydaje się nam, że tylko my ich doświadczamy porażki, a inni to idą prostą drogą do sukcesu. 
Jeśli już masz dobrze zdefiniowany cel, wiesz co chcesz, to teraz przychodzi czas na analizowanie, szukanie rozwiązań, budowanie opcji i przejście do działania.

Czasami na FB pojawiają szczere wyzwania jak poczytny wpis Marcina Dorocińskiego. Aktor dzieli się sukcesem, zagra w kolejnej części filmu „Mission Impossible”, ale mówi też o 1200 próbach i 1200 porażek. Cytując Marcina Dorocińskiego „ Od tego czasu nagrałem ponad 1200 elf taperów. I przegrałem je wszystkie. Pierwszy elf taper wygrałem w zeszłym roku - po ponad dziesięciu latach żmudnych nagrań, wielkich nadziei i starań.”

Dokonując zmiany wkraczamy w rolę ucznia. 
My dojrzali dorośli, gdy zaczynamy coś nowego to często zamieniamy się z mistrza (coś już wypracowaliśmy, osiągnęliśmy) w początkującego ucznia. Może to wzbudzać hamujące nas negatywne emocje, jeśli nie jesteśmy na to przygotowani mentalnie. Będąc uczniem, robimy jakieś niezdarne kroki, popełniamy głupie błędy. Trzeba sobie na to dać przestrzeń, wejść w to nowe doświadczenie. 

Pojawia się więc kluczowe pytanie:
Czy umiesz być uczniem?
Czy dajesz sobie przestrzeń na błędy, niezdarne kroki?
Czy potrafisz porzucić rolę mistrza?


Gdy wreszcie zmiana się dokona, gdy osiągniemy sukces przechodzimy wtedy do ostatniego etapie tego procesu „Stabilizacji”. To czas  na to by zmianę ugruntować. Każdy kto się kiedyś odchudzał wie, że schudnąć to jedno, a utrzymać wagę przez co najmniej rok to drugie. Dopiero utrzymanie zmiany, jej ustabilizowanie oznacza zakończenie całego procesu.


Resumując:
  • Doprecyzuj swój cel
  • Odkryj swoje zasoby, wszystko to czym dysponujesz
  • Zrób analizę, określ opcje i zaplanuj kolejne kroki, tylko uważaj na paraliż analityczny
  • Działaj, pozbądź się perfekcji, daj sobie miejsce na próbowanie, porażkę.

Komentarze

Popularne posty