Emocje w zmianie - To normalne, że tak się czujesz

Podczas pracy z klientami często zauważam jedno: wielu z nich myśli, że tylko oni przeżywają trudne, „negatywne” emocje w trakcie zmiany.

Wydaje im się, że inni przechodzą ten proces spokojnie – krok po kroku realizują swoje plany, z uśmiechem i entuzjazmem.
A oni? Czują się inaczej.
Na początku są pełni radości, energii i nadziei.
Ale po pewnym czasie przychodzi 
niepokój, zwątpienie, a czasem smutek.
Mają wrażenie, że coś jest z nimi nie tak, że może nie nadają się do zmian.


Jeśli wolisz oglądać film zamiast czytać kliknij?👉 Film Emocje w zmianie

W pewnym momencie, gdy emocje robią się trudne, w głowie wielu z nas pojawia się myśl:
„Coś jest ze mną nie tak. Jestem słaby/słaba...”
Czasem te słowa nawet się nie wypływają na powierzchnię świadomości – od razu przychodzi rezygnacja: 
„To nie dla mnie.” „To nie działa.” „Nie mam do tego głowy.”

A przecież każda zmiana, nawet ta pozytywna – jak awans, nowy związek czy przeprowadzka – budzi w nas wiele emocji.
Nie tylko te przyjemne, jak radość czy ekscytacja, ale też te trudniejsze – lęk, smutek, złość, niepewność. 
To zupełnie normalne.

Kiedy o tym wiemy, nie obwiniamy się za to, że nie czujemy się idealnie.
Nie sabotujemy zmiany.
Rozumiemy, że tak po prostu działa proces – i że inni też tak mają.
To daje ulgę i sprawia, że łatwiej iść dalej.

Krzywa emocji w zmianie

Przebieg tych emocji dobrze pokazuje tzw. krzywa Fishera – model opisujący, przez jakie stany emocjonalne przechodzimy w procesie zmiany.
Nie każdy doświadcza ich wszystkich, i nie zawsze w tej samej kolejności. 
To tylko model, czyli uproszczony obraz tego, jak zwykle reagujemy.

Mimo to wielu moich klientów, gdy zobaczyło tę krzywą, odetchnęło z ulgą.
Zrozumieli, że nie są „dziwni” ani „nieskuteczni” – po prostu są w jednym z naturalnych etapów zmiany.

Pamiętaj: każdy z nas ma swoją własną skalę emocji.

Niektórzy przechodzą przez poszczególne stany szybciej, inni wolniej.
Nie ma w tym nic złego – to indywidualne.

Poniżej zamieszczam grafikę przedstawiającą krzywą Fishera, zaczerpniętą z publikacji Łukasza i Sylwii Marcinek „Coaching. Zbiór narzędzi wspierania rozwoju.”






Komentarze

Popularne posty