Co pomaga w przeprowadzeniu zmiany?
Heraklit z Efezu
Zmiana to nie coś wyjątkowego — to część naszego życia. Towarzyszy nam cały czas, nawet jeśli nie zawsze to zauważamy. Kiedy więc czujesz, że coś chcesz zmienić albo że musisz — nie oznacza to, że jesteś „niedostosowana” czy „dziwna”. To zupełnie naturalne. Akceptacja tego faktu sprawia, że łatwiej podejść do zmian spokojniej i z większym optymizmem.
Niektóre zmiany wybieramy sami — chcemy schudnąć, nauczyć się czegoś nowego, poprawić relację. Inne przychodzą z zewnątrz — na przykład utrata pracy czy rozstanie. W tym artykule zajmę się tymi pierwszymi — zmianami, na które świadomie się decydujemy.
Jeśli wolisz obejrzeć film zamiast czytać kliknij👉 Przewodnik.
Zacznij od pytania: Po co chcę się zmienić?
Każde nasze działanie ma jakiś głębszy powód — potrzebę, którą próbujemy zaspokoić. Jeśli więc chcesz schudnąć, zapytaj siebie: po co właściwie?
Czy chodzi o lepszy wygląd, lepsze samopoczucie, a może o zdrowie i więcej energii?
Warto „kopać” głębiej. Pomaga w tym proste ćwiczenie „5 x Dlaczego” – za każdym razem, gdy odpowiesz na pytanie „dlaczego?”, zapytaj siebie ponownie. Powtórz to kilka razy. Zdziwisz się, jak głęboko możesz dotrzeć.
Kiedy poznasz prawdziwą potrzebę, łatwiej będzie dobrać sposób jej realizacji.
Czasem wybieramy sposób działania automatycznie — tak, jak robiono to w naszym domu. Może zawsze odpoczywaliście wspólnie przed telewizorem, więc teraz też tak robisz, choć nie zawsze to Ci służy.
Warto więc zatrzymać się i sprawdzić: czy ten sposób naprawdę daje mi to, czego potrzebuję?
Zanim ruszysz – zrób bilans
Każda zmiana wymaga jakiegoś wysiłku — czasu, energii, zaangażowania. Ale brak zmiany też ma swoją cenę.
Zadaj sobie pytanie: co się stanie, jeśli nic nie zmienię?
Jak będzie wyglądało moje życie za rok, jeśli zostanę przy starych nawykach?
Sprawdź swoje nastawienie
To, jak myślimy o zmianie, ma ogromne znaczenie. Jeśli masz doświadczenia, że zmiany są trudne, stresujące, pełne niepewności – nic dziwnego, że czujesz opór.
Ale może to tylko jedna perspektywa.
Dla mnie zmiana to droga – trochę jak wędrówka po górach.
Bywa wymagająca, czasem męcząca, ale wiem, że na końcu czeka mnie widok, który wynagradza trud. Wiem też, że muszę się przygotować — zabrać „plecak” z tym, co mi pomoże: wodę, mapę, coś, co doda mi sił, gdy się zmęczę.
A Ty?
Jaką metaforę Ty byś wybrał/a dla swojej zmiany?
Czy pomaga Ci, czy może raczej Cię blokuje? Jeśli czujesz, że utrudnia – przyjrzyj się jej z ciekawością. Może nadszedł czas, by ją zmienić.
Podsumowując
-
Znajdź swoje „po co” i zapamiętaj je.
-
Przyjrzyj się swojemu nastawieniu do zmiany.
Te dwa elementy będą Ci towarzyszyć przez cały proces.
To one staną się osią Twojej motywacji wewnętrznej — czymś, do czego będziesz wracać, gdy pojawią się trudności. A możesz być pewna, że po drodze kilka „kamieni” się trafi.
.png)


Komentarze
Prześlij komentarz