Jak podejmować decyzje w nieznanym, zmiennym świecie?
Jak to robić, gdy wokół tyle niepewności.
Nie ma decyzji optymalnych
Nie istnieje decyzja „najlepsza z możliwych”. Nigdy nie przewidzimy wszystkich konsekwencji ani wszystkich możliwych scenariuszy. Każdy wybór niesie ze sobą ryzyko.
To, na co mamy pełen wpływ, to sam proces podejmowania decyzji — to, jak do niego podchodzimy, jak się do niego przygotowujemy, jak uczymy się z doświadczenia. Na sam wynik mamy wpływ tylko częściowy. Jeśli nauczymy się ufać sobie w tym procesie, nie będziemy już tak bardzo bać się nieznanego. Kluczem jest umieć wziąć odpowiedzialność za swoją decyzję.
Nie jesteśmy maszynami
Maszyny kierują się czystą logiką. Potrafią przeliczyć, która opcja jest statystycznie „lepsza”. Ale człowiek to nie komputer. Nasze życie nie składa się z danych i algorytmów. Nasze otoczenie jest zmienne. Żyjemy w świecie emocji, wartości, relacji, pragnień i niespodzianek. Nasz mózg został zaprojektowany do działania w niepewności.
To dobra wiadomość. Potrafimy podejmować decyzje w chaosie — bo nasz mózg umie łączyć emocje z rozumem.
Jak działa nasz mózg, gdy podejmujemy decyzje?
Beck opisuje ten proces trzema etapami: afekt – integracja – motywacja.
-
Afekt – emocje wyznaczają kierunek.
Zanim zaczniemy analizować, nasz mózg pyta: „Co jest dla mnie ważne? Czego chcę, a czego chcę uniknąć?”
Najpierw pojawia się emocjonalny impuls — cel, do którego nas ciągnie. Dopiero potem zaczynamy szukać argumentów, które go uzasadnią. -
Integracja – dialog emocji i rozumu.
W tej fazie emocje i rozum „rozmawiają” ze sobą.
To jak mentalny ping-pong — porównujemy, analizujemy, wracamy do wcześniejszych doświadczeń. -
Motywacja – decyzja przechodzi w działanie.
W tym momencie decyzja „przechodzi” do ciała — pojawia się energia, by zrobić krok naprzód.
To właśnie dlatego często czujemy, że decyzję „mamy w sobie”, zanim ją w pełni przemyślimy. Najpierw czujemy, potem myślimy, a na końcu działamy.
Dobre decyzje to te, które zarówno czujesz jak i rozumiesz
Nawet kiedy analizujesz coś bardzo logicznie — tak naprawdę szukasz potwierdzenia dla swojego emocjonalnego impulsu. Dlatego najpełniejsze decyzje to te, które łączą emocje i fakty.
Nie chodzi o to, by podjąć optymalną decyzję, ale taką, z którą możesz się pogodzić. Taką, pod którą podpiszesz się sercem i rozumem.
Jak podejmować ważne decyzje w praktyce
Kiedy stoisz przed czymś ważnym — zmianą pracy, wyborem kierunku studiów, decyzją o relacji — zatrzymaj się na chwilę i zapytaj siebie:
-
Czego naprawdę chcę?
-
Jakie wartości stoją za tą decyzją?
-
Co czuję, gdy myślę o tej zmianie?
-
Co wiem na ten temat z mojego doświadczenia?
Posłuchaj emocji, a potem sprawdź fakty.
A jeśli wciąż nie potrafisz się zdecydować?
Zdarza się, że analizujemy coś z każdej strony — i nadal tkwimy w miejscu.
Wtedy warto pozwolić dojść do głosu intuicji.
Rzuć monetą, wylosuj kartę metaforyczną, posłuż się kostką.
Nie chodzi o to, by decyzję naprawdę oddać przypadkowi — ale by zobaczyć, co czujesz, gdy wynik się pojawia.
Czy czujesz ulgę? Entuzjazm? Sprzeciw?
W tej reakcji ukryta jest Twoja prawdziwa odpowiedź.
Zaufaj sobie
Niepewność nie musi być wrogiem. Może być przestrzenią, w której uczymy się siebie i swojego sposobu podejmowania decyzji.
Bo najważniejsze decyzje w życiu nie są ani czysto racjonalne, ani wyłącznie emocjonalne. Są po prostu nasze.
(Inspiracją do tego tekstu była książka Henninga Becka „Mózg się myli”, którą serdecznie polecam każdemu, kto chce lepiej zrozumieć, jak naprawdę działa nasz umysł.)



:)
OdpowiedzUsuń