Budowanie pewność siebie czy zdobywanie nowych kompetencji?

Brak spodziewanych efektów czy wręcz działania z naszej strony często upatrujemy w braku pewności siebie. Wiele osób radzi więc nam: Najpierw zbuduj pewność siebie, a wtedy to już droga do sukcesu będzie łatwa i prosta. Czy tak jest? No zobaczymy...

Zacznijmy od definicji - „pewność siebie to stan umysłu, który wynika z poczucia własnej wartości, akceptacji siebie i wiary w swoją moc sprawczą”. Dzięki niej wyznaczając sobie jakiś cel zaczynamy działać, robić to co potrafimy, by go zrealizować.




Jeśli wolisz obejrzeć film zamiast czytać kliknij?👉Budowanie pewności siebie

Jednak pewność siebie może zostać zbudowana niejako automatycznie, bez specjalnej intencji z naszej strony. Wynika po prostu z naszych pozytywnych doświadczeń. Jeśli nam na czymś zależało i udało się nam to zrealizować to nasza pewność siebie w tym aspekcie rośnie.

No właśnie aspekcie - nie ma czegoś takiego jak pewność siebie generalna. Mogę się czuć pewną siebie kobietą, która umie tworzyć bliskie relacje i jednocześnie uważać się za nieudacznika pod względem zawodowym. Może też być odwrotnie, mogę uważać się świetną bizneswoman i jednocześnie czuć się nieatrakcyjną kobietą.

Notabene nawet w konkretnym obszarze pewność siebie może oscylować. Nawet jeśli uważam się za atrakcyjną kobieta to nie znaczy, że każdego dnia jestem o tym w 100 % przekonana. Jednego dnia mogę czuć się wyjątkowo pięknie, a innego uznać, że chyba mi się coś pomyliło, przecież dziś wygląda zupełnie nieatrakcyjne. I to jest normalne. Chodzi bowiem o to jak zwyczaj myślę o sobie czy akceptuję siebie i wierzę, że potrafię zbudować związek.

To jest moim zdaniem ważny element. Pewność siebie nie więc czymś permanentnym, czymś co dotyczy wszystkich aspektów naszego życia i czymś co się da zbudować raz na zawsze i będzie zawsze, ale to zawsze nam towarzyszyć. Wysoka pewność siebie i totalny brak pewności siebie to punkty na osi, a my przesuwamy się raz w jedną raz w drugą stronę.


Jeśli w jakimś aspekcie naszego życia doświadczyliśmy szeregu porażek to pewnie nasza pewność siebie w tym temacie będzie niska.

Negatywne doświadczenia z przeszłości będą rzutować na naszą samoocenę. Jeśli ponieśliśmy porażkę to tym samym towarzyszą nam tak zwane negatywne emocje np. smutek, zniechęcenie, żal, gniew, lęk. Gdy próbujemy zrozumieć czemu nam się nie udało to robimy taką wewnętrzną analizę. Czasami rozważamy świadomie, a czasami nie zdajemy do końca sprawy, że przeprowadzamy taki wewnętrzny dialog. Bardzo ważne są pytania jakie sobie zadajemy. Jeśli będą oscylować głównie wokół :Dlaczego jestem taki? Dlaczego się tak zachowałam, to zwyczajnie zaczniemy się oceniać. A ponieważ oceniamy się zgodnie z tym stanem emocjonalnym jaki doświadczamy to skoncentrujemy się na naszych wadach. Jeśli taki proces zacznie się powtarzać to wbudujemy w siebie niską poczucie własnej wartości.

No właśnie i co wtedy zrobić? Co zrobić jak już tak się stało, mamy sporo porażek na swoim koncie i niskie poczucie wartości np. w obszarze zawodowym.

Moim zdaniem jest wiele możliwych dróg, które pomogą nam wtedy pomóc. Wszystko zależy od tego co w naszym konkretnym przypadku najbardziej nas blokuje, od naszej osobowości, przekonań.

Jedną z dróg jest stworzenie sobie jak najwięcej pozytywnych doświadczeń, małych sukcesów. Koncentrujemy się nie tyle na budowaniu pewności siebie, co na realizacji celu, a ścisłej biorąc małych celów do niego prowadzących. Na tej drodze uczymy się nowych umiejętności, zyskujemy nowe kompetencje. Pewność siebie jest wtedy takim efektem ubocznym, choć bardzo pożądanym.

Możemy zacząć od wyznaczenia sobie jakiegoś celu zawodowego np. chcemy lepiej się zaprezentować więc zależy nam na zyskaniu nowej kompetencji – czyli umiejętności wystąpień publicznych. Najpierw planujemy pierwsze kroki, a potem je realizujemy. Tu kluczem jest działanie krok po kroku, stopniowo.

Nie zaczynamy od zgłoszenia się na ochotnika do prezentacji przed zarządem. Do celu głównego wyznaczamy małe podcele. W zależności od osobowości możesz zacząć od zbierania informacji jak występować publicznie, poczytać na ten temat lub możemy przejść od razu do działania czyli zwyczajnie ćwiczymy nasze wystąpienie. Szukamy takiego miejsca gdzie możemy poćwiczyć czując się w miarę bezpiecznie, tam gdzie nam tak bardzo nie zależy na tym jak wypadniemy np. na jakimś szkoleniu, spotkaniu, zebraniu nie koniecznie zawodowym. Warto też celebrować każdy taki mały sukces i nagradzać się drobnymi przyjemnościami, żeby utrwalić te pozytywne elementy w naszej świadomości.

Nie zawsze wiemy jak zaplanować taką drogę, jak wyznaczać sobie takie podcele. Wtedy warto skorzystać z pomocy mentora, czyli znaleźć kogoś kto w naszym wypadku jest autorytetem w kwestii wystąpień publicznych i zastosować się do jego wskazówek.

Inną sposobem na takie negatywne doświadczania zwiększenie swojej samoakceptacji. Czasami na drodze do pewności siebie stoją nasze przekonania. Zbyt dużo od siebie oczekujemy, zbyt dużo oczekujemy od świata. Brakujemy na zgody na to, że życie to nie pasmo sukcesów, że porażki wcale nie są czymś wyjątkowym i czymś co przytrafia się wyłącznie nam. Brakuje zgody na negatywne emocje, których doświadczmy. Chcemy cały czas czuć się dobrze, radośnie. Myślmy, że tylko my mamy problemy. Chcemy perfekcyjnego życia. Akceptację mylimy z bezruchem i zgodą by być nieszczęśliwym. Brakuje nam akceptacji opartej na realistycznej ocenie własnych możliwości – czyli mam swoje zalety i mam swoje wady, bo jestem człowiekiem, nie ideałem, generalnie dobrze mi z sama sobą. Mogę się rozwijać i być lepszą wersją samej siebie, ale to nie znaczy, że mogę absolutnie wszystko. Każdy człowiek ma swoje ograniczenia. Jestem odpowiedzialna za siebie i swoje życie, mogę się zmieniać.

Może w tym miejscu najważniejsza będzie praca z krytykiem wewnętrznym i budowanie bardziej pozytywnego dialogu wewnętrznego.

Zyskać akceptację, zmieniać swoje przekonania, przekabacić krytyka wewnętrznego możemy sami, ale niewątpliwie łatwiej nam to zrobić, gdy sięgamy po pomoc innych ludzi. Może to być psychoterapeuta specjalizujący się w terapii poznawczo behawioralnej, może to być coach.


A wracając do negatywnych doświadczeń, które zaniżają naszą poczucie własnej wartości innym sposobem by sobie z nimi radzić jest przekierowanie uwagi na pozytywne aspekty naszego życia. Czy pamiętasz o swoich osiągnięciach, które uzyskałeś dzięki swoim zaletom. Czy doceniasz je? Czy umiesz bez wahania wymienić 5 swoich mocnych stron. Czy masz świadomość co jest dla Ciebie ważne? Co cię motywuje w życiu? Co jest warte Twoje wysiłku i zaangażowania?

Czasami mamy to szczęście, że blisko na są ludzie, którzy nam o tym przypominają. Możemy liczyć na ich wsparcie, docenianą nas. Łatwiej nam wtedy sobie o tym pamiętać o swojej zaletach, szczególnie łatwiej nam gdy takimi osobami byli nasi rodzice.

Jednak bardzo często brakuje nam takich osób. W naszej kulturze dominuje krytyka, tak działa nasz system edukacji.

I w tym przypadku niezwykle pomocna może być praca z coachem, który pomoże przypomnieć Ci o wszystkim czym dysponujesz, przypomnieć Ci o twoich zasobach.




Komentarze

Popularne posty