Kapitan Marvel – o odwadze, emocjach i prawdziwej sile


⚠️ Uwaga – jeśli nie widziałaś jeszcze filmu Kapitan Marvel, w tym tekście może pojawić się drobny spoiler.

Ten film to dla mnie coś więcej niż historia o superbohaterce z nadludzką mocą.

To piękna metafora zarządzania emocjami – i odkrywania, że prawdziwa siła nie rodzi się z tłumienia uczuć, lecz z ich zrozumienia i akceptacji.




Główna bohaterka, Carol Danvers, posiada niezwykłą moc. Nie do końca jednak wie, skąd się wzięła ani jak nad nią zapanować. Jej mentor – surowy wojownik – powtarza jej, że emocje są słabością. Że powinna być spokojna, chłodna, nieokazująca uczuć.

Ale ona nie potrafi. Czuje złość, smutek, tęsknotę, determinację. I długo myśli, że przez to jest „gorsza”, mniej doskonała, zbyt ludzka.

Aż w końcu zaczyna odkrywać prawdę o sobie. Przypomina sobie, kim była, co ją spotkało, ile razy upadała – i ile razy potrafiła się podnieść.
Jej emocje, nawet te trudne i bolesne, przestają być wrogiem. Stają się częścią niej – źródłem siły, determinacji i mocy.

Właśnie wtedy, gdy przestaje z nimi walczyć, a zaczyna z nich czerpać – jej energia dosłownie eksploduje. To moment, w którym staje się sobą.

Dla mnie ten film to metafora procesu, który wielu z nas przechodzi w realnym życiu. Najpierw uczymy się rozpoznawać emocje – nie odsuwać ich, nie bagatelizować.
Później uczymy się je akceptować: złość, strach, smutek, wstyd… to wszystko naturalne, ludzkie.
W końcu przychodzi czas na zrozumienie, co te emocje chcą nam powiedzieć. Jakie wartości za nimi stoją? Co próbują nam pokazać?

Z tą świadomością przychodzi moc – spokojna, autentyczna, niewymuszona.

Kapitan Marvel pokazuje, że siła nie polega na byciu niewzruszonym.
Chodzi o to, by czuć – i mimo to działać. By nie odcinać się od emocji, ale korzystać z ich energii.

Bo kiedy rozumiemy, co naprawdę w nas gra, kiedy potrafimy nazwać emocje, zamiast je tłumić – zaczynamy kierować swoją mocą, zamiast pozwalać, by to ona kierowała nami.

I wtedy – naprawdę możemy sięgnąć gwiazd. 🌟

Na koniec:

  • Jakie emocje dziś w Tobie są najbardziej obecne?

  • Co chcą Ci powiedzieć?

  • A gdybyś – tak jak Kapitan Marvel – pozwoliła sobie je poczuć i zrozumieć… jaka moc mogłaby się w Tobie obudzić?

Jeśli czujesz, że Twoje emocje czasem Cię przytłaczają, albo chcesz nauczyć się z nich korzystać – to znak, że jesteś gotowa na kolejny krok w pracy nad sobą.
To właśnie od tego zaczyna się prawdziwa siła. 

Komentarze

Popularne posty